lanety, niepozorne grudki materii we Wszechświecie, krążą wokół swojej gwiazdy macierzystej, wraz z którą powstały. Odbijają jej światło, dzięki czemu są widoczne na niebie jako punkciki o różnej jasności. Jednak wraz ze wzrostem odległości obserwatora, stają się niewidoczne i trudno jest określić, czy interesująca nas gwiazda ma swoich planetarnych towarzyszy. Planety różnią się od siebie zarówno pod względem wielkości, składu chemicznego, jak i odległości od słońca, czy też ilości posiadanych satelitów. To właśnie na planetach może rozwijać się życie, które uważa się za zjawisko powszechne we Wszechświecie.


Układ Słoneczny

o właśnie tutaj żyjemy. Mimo, iż dla nas Układ Słoneczny, a w szczególności Ziemia jest najważniejszym miejscem we Wszechświecie, w rzeczywistości jest to niczym nie wyróżniający się zakątek Kosmosu. Znajdujemy się w jednym z ramion (zwanym Ramionem Oriona) zwyczajnej galaktyki spiralnej, w odległości około 30 tysięcy lat świetlnych od jej centrum. Nasz układ planetarny obiega owe centrum raz na 250 milionów lat z prędkością około 220 km/s (792 000 km/h) w kierunku zwanym apeksem Słońca znajdującym się w gwiazdozbiorze Herkulesa.

kład Słoneczny powstał około 4,6 miliarda lat temu. Wszystkie jego elementy wyewoluowały z jednego obłoku gazu i pyłu międzygwiazdowego. Trzeba pamiętać, że Układ Słoneczny to nie tylko Słońce i okrążające go planety. Do tworu tego zaliczamy również 60 księżyców, ponad 150 tysięcy planetoidy znajdujących się pomiędzy orbitami Marsa i Jowisza oraz poza orbitą Neptuna w tzw. pasie Kuipera, kilkadziesiąt miliardów komet okrążających Słońce w obłoku (lub chmurze) Oorta, z których znamy 739, a także pył i gaz wypełniający przestrzeń między nimi. Niemal cała masa układu zawarta jest w Słońcu. Tylko niecałe 0,2% przypada na pozostałe jego elementy, przy czym z tych 2 promili, 71% przywłaszczył sobie Jowisz, a 21% Saturn.

Układ Słoneczny szystkie planety obiegają Słońce w jednym kierunku, po orbitach eliptycznych, których większość jest jednak bardzo zbliżona do koła. Z wyjątkiem Wenus i Urana, wszystkie dokonują obrotu wokół własnej osi w tę samą stronę. Również wszystkie, oprócz Merkurego i Wenus, mają naturalne satelity, z których wszystkie, za wyjątkiem 12, poruszają się po orbitach położonych w płaszczyźnie równika swojej planety macierzystej. Tymi wyjątkami są: nasz Księżyc, małe księżyce Jowisza: Leda, Himalia, Lizytea, Elara, Ananke, Karme, Pazyfae, Synope, księżyce Saturna - Iapetus i Phoebe oraz księżyc Neptuna - Tryton. Największym księżycem w Układzie Słonecznym jest satelita Jowisza, Ganimedes, który jest większy od najmniejszej z planet - Merkurego.

lanety nazywane były w starożytności gwiazdami błądzącymi (znano ich 5), gdyż ich ruch na niebie wydawał się ówczesnym astronomom bardzo chaotyczny. Dopiero porzucenie geocetrycznego modelu budowy Wszechświata pozwoliło zrozumieć "dziwny" ruch gwiazd błądzących na niebie. Gdy odkryto już wszystkie planety i poznano ich budowę, rozmiary i orbity, podzielono je na planety typu ziemskiego i olbrzymy oraz na planety wewnętrzne (wewnątrz orbity Ziemi) i zewnętrzne (poza orbitą Ziemi). Od momentu odkrycia w 1930 roku ostatniej, jak się wydawało, planety, Plutona, trwały burzliwe dyskusje, czy należy uznać go za planetę, czy może za planetoidę. Dopiero w roku 1992, gdy odkryto pierwsze obiekty, leżące poza orbitą Neptuna, poruszające się w tym samym kierunku co planety, po prawie kołowych orbitach, stało się jasne, że Pluton, zarówno rozmiarami, jak i kształtem orbity, przypomina bardziej obiekty pasa Kuipera niż dziewiątą planetę. Oznacza to, iż pomimo tego co nas uczono w szkole, w Układzie Słonecznym jest tylko 8 planet: prócz nich jest jeszcze "kilka" znanych planetoid i komet.

ranica Układu Słonecznego przebiega w miejscu, gdzie przyciąganie grawitacyjne Słońca przeważa jeszcze nad przyciąganiem grawitacyjnym okolicznych gwiazd, a więc wiele tysięcy jednostek astronomicznych od Słońca.




1994 roku świat obiegła sensacyjna wiadomość: polski astronom Aleksander Wolszczan odkrył trzy planety okrążające pulsar PSR1257+12. Dokonał tego podczas swoich badań prowadzonych na uniwersytecie stanowym w Pensylwanii. Zaobserwował niespotykane zakłócenia w ruchu owej gwiazdy neutronowej, które świadczyły o posiadaniu przez nią niewidocznego towarzysza. Jednak nie od razu wiadomo było, że odkryto nowy układ planetarny, gdyż ludzie, którzy z natury uważają się za coś wyjątkowego i godnego naśladownictwa, uważali, iż planety wielkości Ziemi nie mogą spowodować takich zakłóceń w ruchu swej macierzystej gwiazdy. I rzeczywiście tak było. Okazało się bowiem, że planety te są wielokrotnie od Ziemi większe, a swoją budową i wielkością przypominają raczej Jowisza, niż naszą planetę. Od chwili tamtego odkrycia dokonano już wielu następnych i obecnie znamy kilkadziesiąt układów planetarnych innych gwiazd. Jednak wszystkie one składają się głównie z gazowych gigantów, które swą masą dorównują lub przewyższają naszego Jowisza. Na tej podstawie możemy wnioskować, że również zbudowane są z gazów, nie posiadają stałej powierzchni, a co za tym idzie powstanie na nich życia byłoby bardzo utrudnione.
Aktualny katalog znanych planet poza Układem Słonecznym znajduje się tutaj.